czwartek, 14 października 2010

kasztany, kasztany ...

Dzisiaj inspiracja jesienna i kasztanowa. Bardzo lubię smak kasztanów i bardzo żałuję, że u nas to trochę deficytowy towar. Co prawda jadłam je tylko w wersji prażonej, ale mam ochotę na więcej .... takie spaghetti na przykład :-)

























Zdjęcia: Mikkel Vang

6 komentarzy:

gabraj pisze...

Wygląda to pięknie i smakowicie. Nie jadłam jeszcze kasztanów. Jestem bardzo ciekawa jaki mają smak. Pozdrawiam.

Calineczka pisze...

Witaj,o tak,ten smak jest cudowny. Mam szczescie, ze mieszkam w Niemczech, wiec kazdej jesieni przygotowuje je na rozne sposoby, poprostu pychota. Pozdrawiam cieplutko:)

Ita pisze...

Smaczna opowieść kasztanowa , narobiłaś mi smaka!.
Pozdrawiam cieplutko.

Agnieszka pisze...

ależ piękne, słoneczne zdjęcia! przez chwilę poczułam się jak na południu włoch :)

_______
www.klimatycznywroclaw.blox.pl

Aga pisze...

no cudnie u Ciebie
i wszystko tu TWoje?? zdjecia? miejsca ?
wspaniale
dodaje blog do obserwowanych
pozdrawiam

rumiankowa polana pisze...

I ja bym z chęcią spróbowała tego spagetti...