piątek, 13 sierpnia 2010

cherries ... oh, oh ...

Skończyły się już moje ukochane czereśnie ... a jakoś się ich w tym roku nie najadłam. A może zawsze mi mało? ;-)
Muszę jeszcze chociaż nacieszyć oko :-)








Szczęśliwi Ci, którzy mogą wstać rano i narwać koszyczek ....
Marzy mi się taki sad, ale na naszym ugorze będzie rósł pewnie ze 20 lat ...











Teraz już czas na delektowanie się smakiem !!!

























Foto: John Dummer