czwartek, 8 stycznia 2009

końcówka sypialni

Świetna dziś u nas pogoda. Wczoraj napadało mnóstwo śniegu, mróz nie musiał chwytać bo już był, ale zrobiło się biało. A dziś rano obudziło mnie słońce i to nie byle jakie - ostre i wyraźne. Taka powinna być właśnie zima !
Dziś kończę obiecany wczoraj temat sypialniowy z House to home.

















Sypialniowy sekretarzyk, naprawdę uroczy





































Świetny ten ażurowy parawan!











te książi z szafy poniżej chyba jest ciężko ściągać ...













Ta sypialnia poniżej trochę nie w moim stylu (zbyt złota i królewska), ale gdyby przemalować wszystko co złote na niebiesko .. to była by fajna. Takie kombinowanie to moja poważna wada, której nie może zrozumieć mój mąż. Ja w sklepie patrzę na szafkę i mówię: to się przemaluje, tu się doklei dekor i jeszcze wymieni gałki..., a mój mąż nie umie zrozumieć jak można kupić coś co nie jest już idealne.. :-D
Ale ja tak już mam, wszystko bym upiększała :-)



























Pokażę wam jeszcze dwa zdjęcia, które są główną inspiracją do mojej własnej sypialni. Niestety nie ma zielonego pojęcia skąd pochodzą (gdyby ktoś wiedział, proszę dajcie znać). Jakoś nie bardzo się czuję pokazując zdjęcia bez jego żródła ...



Ujmuje mnie prostota tego pokoju. Uwielbiam takie bielone drewno na podłogach, ścianach, gdzie tylko się da ...
A tu poniżej cudowne wezgłowie łożka, piękne! I ten baldachim.. Kiedy ja będę miec własną sypialnię ....



W ogóle lubię takie ażurowe ornamenty. Choruję na taką szafę i komódkę z Antropologie. Choć ich cena (1400 Eur/szt.) raczej zaważy na wykonaniu jej we własnym zakresie ...






No dobra, dość refleksji na dziś .... bo o czym napisze jutro ;-)

Brak komentarzy: