poniedziałek, 4 marca 2013

w poniedziałki ...


Są takie miejsca w których chciałoby się posiedzieć rankami, zamiast maszerować do pracy. Szczególnie chęć tę czuję w poniedziałki ...
I dziś własnie takie miejsce .... Piekarnia w NYC.
Industrialne i surowe wnętrze cudownie komponuje się z przaśnymi bochenkami i rumianymi preclami. Sama piekarnia robi zresztą niezłą furorę, co zapewne nie dziwi nikogo, kto choć raz próbował zwykłego amerykańskiego pieczywa ;-)
Miłej uczty wzrokowej życzę więc od rana (mam nadzieję, że nie zgłodniejecie za bardzo).












































5 komentarzy:

Diana Marzejon pisze...

Gdyby blisko mnie było takie miejsce ... chyba siedziałabym tam sporą część poranka :) Świetne !!!

Mama w Paryzu pisze...

OMG! W tym tygodniu obiecalam sobie nie jeść kolacji, dla lepszego samopoczucia, ale po tych zdjęciach precli będzie cieżko!

my village live pisze...

wow... cudowne miejsce, aż ślinka cieknie.

alewe pisze...

cudny klimat, piękne zdjęcia!

Foto st(w)ory pisze...

zgłodniałam od samego oglądania, a jak jeszcze sobie wyobraziłam zapach... ach!
przesyłam pozdrowionka i zapraszam do siebie na wiosenne candy