piątek, 13 sierpnia 2010

cherries ... oh, oh ...

Skończyły się już moje ukochane czereśnie ... a jakoś się ich w tym roku nie najadłam. A może zawsze mi mało? ;-)
Muszę jeszcze chociaż nacieszyć oko :-)








Szczęśliwi Ci, którzy mogą wstać rano i narwać koszyczek ....
Marzy mi się taki sad, ale na naszym ugorze będzie rósł pewnie ze 20 lat ...











Teraz już czas na delektowanie się smakiem !!!

























Foto: John Dummer

3 komentarze:

Nana pisze...

W tym roku w ogóle nie miałam okazji do delektowania się czereśniami. A te na zdjęciach wyglądają tak apetycznie... Miejmy nadzieję że przyszły rok wynagrodzi nam niedostatki tych pyszności :)

Anonimowy pisze...

Mmm, no to teraz chcę czereśni!!
Swoją drogą... super fotki. :) Wiele z nich ma piękną głębię.

Ewa pisze...

Oj ja już też czekam na kolejny sezon! Mniamm