poniedziałek, 26 kwietnia 2010

kredą malowane

Swoistym cudem było dla mnie kiedyś pojawienie się w sklepach farby do tablic. Wymazałam nią wtedy pół ściany i była to moja ulubiona ściana w całym mieszkaniu :-) Zresztą i teraz jest to według mnie fajny pomysł, szczególnie gdy ma się małe dzieci :-) Ale farbą tą oczywiście nie tylko ściany można paćkać :-)
Zobaczcie co jeszcze ....




Swoją drogą fajne kalosze ;-)















Powyższe zdjęcia z Wohn idee. Poniższe z Pottery barn.

Powiem Wam po cichu, że osobiście nie wyobrażam sobie pokoju dziecięcego bez takiej kredowej ściany :-)
Przynajmniej jeśli chodzi o pokój dziecka z artystycznymi aspiracjami ;-D



2 komentarze:

Gosia pisze...

Super pomysł.Moje córki, kiedy były małe miały wydzieloną jedną ścianę w swoim pokoju, po której " mazały " w nieskończoność.Ściana była zamalowywana i od nowa mogły po niej rysować.To właśnie tam tworzone były dla mnie najpiękniejsze laurki na świecie :)

li. pisze...

Tak, tak te tablice malowane na ścianach coraz bardziej podobaja mi sie i nie tylko w dziecinnych pokojach.Ja wkrótce kończę swoją:-) A Twojej ściany zdjęcie gdzie?