Wreszcie weekend. Komputer zostawiony w pracy, telefon wyciszony. Wreszcie jest trochę czasu dla rodziny. Szkoda tylko, że Mikołajek chory. Chrypka zmieniła się w zapalenie krtani i moje maleństwo dostało swój pierwszy w życiu antybiotyk ... jakoś mi smutno z tego powodu. Pozostaje mieć nadzieję, że mu pomoże...
Choć na dworze zima, to ja już marzę o wiośnie, kwiatach i wylegiwaniu się na łonie natury. Z tej okazji trochę tarasów. Jeden ładniejszy od drugiego :-)
Choć na dworze zima, to ja już marzę o wiośnie, kwiatach i wylegiwaniu się na łonie natury. Z tej okazji trochę tarasów. Jeden ładniejszy od drugiego :-)
4 komentarze:
mrrrrr na sam widok robi się jakoś tak cieplej:)achhh pomarzyć można
Rzeczywiście co jeden to ładniejszy! Najchętniej testowałabym każdy po kolei :-)
Też nie mogę się doczekać wylegiwania na tarasie. Mój zeszłoroczny nabytek- podobny do zdj. nr9, 13 spoczywa na strychu, szczelnie zapakowany. W tym roku planuję zmienić mu trochę wizerunek i chętnie skorzystam z Twoich podpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki dziewczyny! Też bym chciała zrobić z moim balkonem coś fajnego ... zobaczymy czy starczy funduszy :-)
Prześlij komentarz